Przegląd tematu
Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Wto 17:42, 20 Mar 2018    Temat postu:

zanim zdazyla nabrac pewnosci, ale reka tego faceta wedrowala w miejsca, ktorych chyba nawet

aktorka porno nie pokazalaby publicznie.

Michael i Eve przepychali sie przez tlum w strone najblizszego pokoju, a Claire i Shane poszli

za nimi, starajac sie trzymac blisko. W wielkim salonie bylo kilka osob ubranych elegancko, ale

wiekszosc miala na sobie swobodne studenckie ciuchy i Claire zaczela powoli nabierac pewnosci, ze

ten swobodnie ubrany tlum to byly osoby, ktore nie zostaly na impreze zaproszone.

Monica stala u szczytu schodow, z zalozonymi rekoma, i patrzyla prosto na nich.

-Oho, mamy moment zdjeciowy - powiedziala Eve i uniosla komorke, zeby uwiecznic

skrzywiona mine Moniki. - Prosze, udalo sie.

Przybila piatke Shane'owi, ktory wyraznie tego oczekiwal. Monica z pewnym wysilkiem

opanowala irytacje i zaczela schodzic po schodach. Miala na sobie rozowa obcisla sukienke w wielkie

kwiaty o platkach obrzezonych jasna zolcia, wspinajace sie po materiale. Buty dobrala idealnie, tez

byly rozowe. Szczyt elegancji.

-Claire, przyprowadzilas jakies kapsuła do floatingu
bezpanskie zwierzatka - prychnela Monica. - Jak to

milo. - A potem zrobila dziwnie zawstydzona mine. - Michael, nie mialam na mysli ciebie. Jestes

tu zawsze mile widziany.

Uniosl jasne brwi.

-Czyzby?

-Oczywiscie.

Claire szturchnela go lokciem.

-Bo jestes VIP-em. Bardzo Waznym Wampirem.

Kolejnych dwoch maniakow gier, ktorym Claire przekazala zaproszenie, minelo jaj jeden

zlapal ja za ramie i glosno cmoknal w policzek.

-Porobilismy kopie - powiedzial i zachichotal. - Mam nadzieje, ze to nie problem.

Swietna impra!

Shane westchnal i odsunal go, kladac mu dlon na ramieniu.

-Tak, niewazne. W pokoju obok jest gola Wolkanka. Lepiej sie pospieszcie.

Faceci momentalnie wytrzezwieli i ruszyli przed siebie. Monica szeroko otworzyla pociagniete

blyszczykiem, idealne usta i pedicure ursynów
wytrzeszczyla oczy.

-To ty? - powiedziala. - To ty to zrobilas? Ci idioci wydrukowali ulotki! Porozlepiali je

po calym kampusie! Przeciez to miala byc impreza dla wybranych osob!
Merlin
PostWysłany: Śro 15:16, 16 Sie 2006    Temat postu:

DOBRA!!!!!! back in the Topic !!!!!!!!!
Krwawa Potepiona Lza
PostWysłany: Śro 11:55, 16 Sie 2006    Temat postu:

niestety nie.. no cóż.. trudno sie mówi :/// I.. żyje sie dalej , albo nie.. mozna też umierać.. jak kto woli.. (wybieram druga opcję)
Merlin
PostWysłany: Wto 21:09, 15 Sie 2006    Temat postu:

JUz jest ta ( nie ) daleka przyszlosc ?? Very Happy
Krwawa Potepiona Lza
PostWysłany: Pią 12:32, 11 Sie 2006    Temat postu:

o matko.. i kto mi na to pozwoli? mój super brat? _-_ ech.. może w (nie) dalekiej przyszłości to zrobie;)
Merlin
PostWysłany: Śro 14:46, 09 Sie 2006    Temat postu:

Kazda strone zkseruj i wstawiaj na forum Very Happy
Mordimer
PostWysłany: Śro 13:49, 09 Sie 2006    Temat postu:

pozycz mi jakos ta gazetke to napisze... a jak to zzrobisz tego ja nie wiem Wink
Krwawa Potepiona Lza
PostWysłany: Śro 12:30, 09 Sie 2006    Temat postu:

E tam.. Ważne że piszemy o bogach Wink) No dobra.. może coś o nich znajde w tych gazetach (no nie.. znowu poszukiwania i żmudne pisanie.. _-_)
Merlin
PostWysłany: Śro 10:09, 09 Sie 2006    Temat postu:

Oolnie to odbiegamy troche od tematu ....
Juklas
PostWysłany: Wto 22:18, 08 Sie 2006    Temat postu:

hehe xD no to ja bede bogiem bogow xD a wy moimi podwladnymi tzn. "doradcami" ^^
Krwawa Potepiona Lza
PostWysłany: Wto 14:47, 08 Sie 2006    Temat postu:

EJ! TYLKO BEZ TAKICH TUTAJ:))) *^_^*
Merlin
PostWysłany: Wto 14:30, 08 Sie 2006    Temat postu:

Czyli ja musze byc Bogiem Walki bo mam Goku , najlepszego wojownika Very HappyVery Happy
Mordimer
PostWysłany: Wto 11:41, 08 Sie 2006    Temat postu:

bo mam skrzydła Razz
Krwawa Potepiona Lza
PostWysłany: Wto 11:36, 08 Sie 2006    Temat postu:

tiaa? A dlaczego? ^-^
Mordimer
PostWysłany: Wto 11:23, 08 Sie 2006    Temat postu:

to ja bede bóg nieba Twisted Evil

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.